top of page

Eugenia i zygmunt Bartkiewiczowie

48.JPG
245x0xor_3_1329813687.jpg

Zygmunt Bartkiewicz (1867–1944) był pisarzem, dziennikarzem, felietonistą i malarzem, którego życie i twórczość ściśle związały się z Brwinowem. Pochodził z rodziny o silnych tradycjach patriotycznych – jego dziadek, Aleksander Bartkiewicz, brał udział w Powstaniu Listopadowym i przez wiele lat pełnił funkcję burmistrza Pabianic. Ojciec Zygmunta, Stanisław, był znanym i cenionym lekarzem, który po narodzinach syna przeniósł się z rodziną do rozwijającej się Łodzi, gdzie osiadł na stałe. Młody Zygmunt dorastał w domu mieszczańsko-inteligenckim, w atmosferze szacunku dla wiedzy, kultury i tradycji narodowej. Wyrzucony z łódzkiego gimnazjum za używanie języka polskiego, kontynuował edukację w Warszawie, a następnie został słuchaczem Szkoły Handlowej im. Leopolda Kronenberga.

Po zakończeniu nauki Bartkiewicz zdecydował się rozwijać swoje artystyczne pasje. Studiował malarstwo w Monachium i Paryżu, gdzie równocześnie współpracował z polską prasą emigracyjną. Jego reportaże i felietony publikowane były w petersburskim „Kraju”, „Kurierze Warszawskim” oraz krakowskiej „Ilustracji Polskiej”. Po powrocie do Polski osiedlił się w Łodzi, gdzie 3 grudnia 1895 roku otworzył pierwszy w mieście Salon Artystyczny przy ul. Piotrkowskiej 63. Salon ten pełnił funkcję miejsca spotkań artystów i prezentacji dzieł sztuki stosowanej. Bartkiewicz próbował połączyć działalność handlową z twórczością literacką i artystyczną, co zaowocowało licznymi inicjatywami kulturalnymi.

W 1897 roku zawarł małżeństwo z Mieczysławą Trapszówną, znaną później jako wybitna aktorka Mieczysława Ćwiklińska. Związek ten zakończył się po zaledwie czternastu miesiącach. Wkrótce Bartkiewicz w pełni poświęcił się pracy dziennikarskiej i pisarskiej. Jego debiutancka książka „Słabe serca” ukazała się w 1907 roku, a w 1911 opublikował najbardziej znane dzieło – „Złe miasto”. Jest to sugestywny obraz Łodzi rozdartej konfliktami społecznymi i narodowymi w okresie rewolucji 1905 roku. W tym samym czasie ukazały się także „Obrazy z 1907 roku” – poruszające relacje z życia najbiedniejszych dzielnic Warszawy i Łodzi.

Na początku XX wieku Bartkiewicz zakupił działkę przy ul. Grodziskiej w Brwinowie i wybudował tam w 1907 roku urokliwy dworek nazwany „Zagrodą”. Wkrótce miejsce to stało się centrum życia artystycznego i towarzyskiego, przyciągając ludzi kultury, sztuki i literatury. W 1919 roku ożenił się po raz drugi – z malarką Eugenią z Glanców, z którą wspólnie tworzyli atmosferę domu otwartego, pełnego sztuki, książek i dyskusji intelektualnych. Ogród dworku wypełniony był kompozycjami kwiatowymi i rzeźbami, a nad wejściem widniał napis „Tylko prawdziwa cnota otworzy te wrota”.

W Brwinowie Bartkiewicz napisał wiele opowiadań utrzymanych w stylu naturalistycznym, z których najbardziej znanym pozostają „Psie dusze” z 1910 roku. Jego twórczość łączyła realistyczną obserwację z literacką gawędą, a zamiłowanie do historii i przyrody często przenikało do narracji. W 1935 roku został uhonorowany Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury – prestiżowym odznaczeniem przyznawanym za wybitne zasługi dla polskiej literatury.

Zygmunt Bartkiewicz zmarł 10 czerwca 1944 roku, prawdopodobnie w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu w Brwinowie, obok swojej żony Eugenii, która przeżyła go o 21 lat. Ich wspólny dom – „Zagroda” – do dziś pełni funkcję siedziby Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa i mieści lokalne muzeum, w którym przechowywane są pamiątki po pisarzu. Postać Bartkiewicza pozostaje jednym z ważnych symboli lokalnej tożsamości i dziedzictwa kulturowego Brwinowa.

Zygmunt Bartkiewicz - literacki portret Brwinowa i Polski przełomu epok

Bartkiewicz rys.png

Zygmunt Bartkiewicz (1861–1944) to wybitna, a dziś nieco zapomniana postać polskiej literatury, której twórczość zasługuje na ponowne odkrycie. Pisarz, dramaturg, publicysta, działacz społeczny – człowiek wielu talentów, który przez długie lata związany był z Brwinowem. To właśnie tutaj, w otoczeniu mazowieckiej przyrody, powstawały jego najważniejsze utwory. Brwinów był nie tylko miejscem zamieszkania Bartkiewicza, ale także źródłem jego literackiej wyobraźni i duchowym domem.

Życie Bartkiewicza nie było łatwe ani spokojne – los nie szczędził mu osobistych i zawodowych wyzwań. Miał za sobą trudne relacje rodzinne, zmienne koleje kariery, a także okresy zapomnienia. Przeszedł przez różne fazy: od popularności i uznania, po samotność i marginalizację. Mimo to, pozostał wierny literaturze i wartościom, które głosił przez całe życie.

Bartkiewicz pisał o świecie, który znikał na jego oczach – świecie polskiej wsi i dworku, świecie tradycji, chłopskiej mądrości i szlacheckiej melancholii. Jego styl był prosty, gawędziarski, pełen humoru, ale też głęboko humanistyczny. Opisywał ludzi z czułością i szacunkiem, bez patosu, ale z głębokim zrozumieniem dla ich codziennych trosk i marzeń.

Jednym z najbardziej znanych utworów Bartkiewicza jest powieść „Dzieje wsi” (1903) – opowieść o przemianach społecznych w polskim chłopstwie u progu XX wieku. Pisarz przedstawia tu zderzenie starego i nowego porządku, obserwując, jak tradycyjna wieś zmaga się z nowoczesnością. To obraz nie tylko socjologiczny, ale przede wszystkim ludzki:

„I tak jak dawniej szedłszy na jarmark, myślał o koniu, tak teraz myślał o dzieciach: jak je nauczyć, jak je postawić na nogi, żeby nie musiały żyć tak, jak on żył.”

Kolejnym ważnym dziełem jest zbiór opowiadań „Z pamiętnika starego ziemianina” (1912). To cykl refleksyjnych historii, które ukazują codzienne życie dawnego dworku – z jego zwyczajami, bohaterami i utraconym spokojem. W jednej ze scen autor pisze:

„Żal mi tego świata, którego już nie ma. Ale wiem też, że to, co było dobre, zostanie w ludziach. Zostanie w tym, jak patrzą na sąsiada, jak szanują chleb.”

Nie sposób nie wspomnieć o dramacie „Męczennicy” (1908) – utworze poruszającym temat losów unitów pod zaborem rosyjskim. Bartkiewicz z wielką odwagą opisywał prześladowania religijne i narodowe, ukazując dramatyczne wybory ludzi, dla których wiara i tożsamość były sprawą życia i śmierci. Ten utwór miał ogromne znaczenie w ówczesnym dyskursie patriotycznym.

Dla mieszkańców Brwinowa Zygmunt Bartkiewicz to nie tylko znany pisarz – to sąsiad, kronikarz tutejszej ziemi, świadek przemian i opowiadacz historii, które nie powinny zostać zapomniane. Właśnie w Brwinowie zbudował w latach 20. XX wieku dom o charakterze dworku, który sam zaprojektował. Budynek ten – znany dziś jako „Zagroda” – stał się po latach siedzibą Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa. To miejsce pełne historii, w którym nadal rozbrzmiewa echo jego opowieści i idei.

Zygmunt Bartkiewicz przez pewien czas utrzymywał serdeczne relacje z Jarosławem Iwaszkiewiczem, którego poznał właśnie w Brwinowie. Ich rozmowy – pełne refleksji o literaturze i Polsce – świadczą o wzajemnym szacunku dwóch pokoleń pisarzy, dla których Brwinów był nie tylko miejscem zamieszkania, ale duchową przestrzenią twórczą.

Dla Polaków Bartkiewicz to głos pokolenia, które żyło na styku epok – między romantyzmem a nowoczesnością, między wsią a miastem, między zniewoleniem a odzyskaną wolnością. Jego pisarstwo to lekcja uważności i empatii – dziś tak bardzo potrzebna.

W dobie, gdy poszukujemy własnych korzeni, tożsamości lokalnej i autentycznych opowieści – warto wrócić do twórczości Bartkiewicza. To nie tylko literatura, to także lustro, w którym możemy zobaczyć samych siebie – naszych przodków, naszą historię i wartości, które mimo upływu czasu wciąż są żywe.

Złe miasto.jpg

Złe miasto” to poruszająca powieść Zygmunta Bartkiewicza, wydana w 1902 roku, będąca jednym z jego najbardziej dojrzałych i pesymistycznych utworów. Akcja toczy się w prowincjonalnym, nieco stłumionym mieście, które staje się metaforą duchowego i moralnego upadku. Główny bohater, młody idealista, zderza się z brutalną rzeczywistością: ciasnotą umysłową mieszkańców, konformizmem, obłudą i społeczną obojętnością. Miasto, zamiast być miejscem kultury i rozwoju, okazuje się przestrzenią stagnacji, zawiści i beznadziei.

Bartkiewicz kreśli obraz środowiska, w którym każdy przejaw niezależności i odwagi myślenia spotyka się z nieufnością, a nawet wrogością. Styl powieści jest oszczędny, ale sugestywny – autor nie moralizuje, lecz pozwala czytelnikowi samemu odczuć ciężar atmosfery, jaka panuje w tytułowym „złym mieście”. To opowieść nie tylko o konkretnym miejscu, ale o stanie duszy, który może ogarnąć każdą społeczność pozbawioną dialogu i otwartości.

„Złe miasto” pozostaje aktualne także dziś – jako ostrzeżenie przed zamknięciem się w lękach, stereotypach i bierności. To mocna, choć niedoceniona książka, która zasługuje na powrót do czytelniczego obiegu.

Nowele.jpg

Tom „Nowele” Zygmunta Bartkiewicza to zbiór krótkich opowiadań, w których autor z niezwykłą wrażliwością i trafnością ukazuje świat zwykłych ludzi – ich codzienne troski, dramaty i chwile wzruszenia. Choć teksty te powstały na przełomie XIX i XX wieku, uderzają aktualnością tematyki i uniwersalnością emocji. Bartkiewicz portretuje postacie z różnych warstw społecznych: chłopów, ziemian, ubogich mieszczan – zawsze z ciepłem i humanistycznym podejściem, ale też bez idealizacji.

Wśród opowiadań wyróżnia się m.in. „Święty spokój”, ukazujący zderzenie spokojnego, uporządkowanego życia z niespodziewanym moralnym wyborem, oraz „Wybryk natury”, będący refleksją nad odmiennością i społecznym odrzuceniem. Autor często łączy realizm z delikatną ironią, niekiedy dopuszczając elementy groteski czy tragikomedii.

„Nowele” to literacki mikrokosmos – skrócone, ale pełne głębi obrazy ludzkich losów. Dzięki prostemu, sugestywnemu językowi i psychologicznemu wyczuciu Bartkiewicza, zbiór ten pozostaje wartościową lekturą także dziś. To nie tylko zapis minionego świata, lecz także zwierciadło, w którym odbijają się uniwersalne dylematy człowieczeństwa.

Psie dusze.jpg

Psie dusze” to jedno z najbardziej charakterystycznych dzieł Zygmunta Bartkiewicza – powieść ironiczna, miejscami groteskowa, w której autor z gorzkim humorem analizuje mechanizmy społecznego zakłamania, konformizmu i oportunizmu. Tytułowe „psie dusze” to metafora ludzi pozbawionych kręgosłupa moralnego – tych, którzy przyjmują pozycję uległości, zdradzają własne przekonania i chętnie poddają się silniejszym, byle tylko zachować wygodę i spokój.

Akcja powieści toczy się w środowisku prowincjonalnym, ale ma charakter uniwersalny. Bartkiewicz wnikliwie portretuje typowe postacie: służalczych urzędników, lizusów, tchórzy i kombinatorów. Robi to z literacką precyzją i psychologiczną przenikliwością, ukazując, jak społeczne mechanizmy podporządkowania niszczą jednostkę i zatruwają wspólnotę.

Choć powieść ma formę realistyczną, momentami ociera się o satyrę i przypowieść. Styl Bartkiewicza jest jak zwykle zwięzły, celny i pełen ironicznego dystansu. „Psie dusze” to nie tylko krytyka konkretnych postaw, lecz także przenikliwa diagnoza moralna – aktualna również dziś, w czasach, gdy lojalność, odwaga i uczciwość wciąż bywają trudnymi wyborami.

Pierwszy grzech.jpg

Pierwszy grzech” to przejmująca opowieść psychologiczno-obyczajowa, w której Zygmunt Bartkiewicz bada ludzką moralność i siłę młodzieńczych przeżyć. Głównym bohaterem jest młody chłopiec, dojrzewający w atmosferze surowych zasad i religijnej dyscypliny. W pewnym momencie doświadcza czegoś, co w jego oczach – a zwłaszcza w oczach otoczenia – uchodzi za „pierwszy grzech”. To wydarzenie staje się punktem zwrotnym: rodzi w nim poczucie winy, lęk i refleksję nad tym, czym tak naprawdę jest dobro i zło.

Bartkiewicz z ogromną subtelnością portretuje świat dziecięcej wrażliwości, pełen niepewności, nadinterpretacji i emocjonalnej intensywności. Powieść stawia pytania o to, czy „grzech” rodzi się z czynu, czy z narzuconej interpretacji – i w jakim stopniu moralność kształtowana jest przez wychowanie, a nie przez wewnętrzne przekonanie.

Styl utworu jest cichy, refleksyjny, niemal spowiedniczy. Autor unika patosu, pozwalając czytelnikowi samemu odczuć ciężar emocjonalny doświadczeń bohatera. „Pierwszy grzech” to kameralna, ale głęboka opowieść o dojrzewaniu, poczuciu winy i budowaniu własnego sumienia. Dziś można ją czytać jako subtelny portret dziecięcej psychiki – nadal aktualny i poruszający.

download.jpg

Róże Cecylii Florentyny” to subtelna, melancholijna opowieść o przemijaniu, pamięci i sile uczuć, których czas nie jest w stanie zniszczyć. Tytułowa Cecylia Florentyna to starsza kobieta żyjąca w cieniu dawnych wspomnień – jej ogród różany staje się symboliczną przestrzenią, w której rozgrywają się nie tylko wydarzenia codzienne, ale także dramaty serca i duszy. Każdy krzew róży ma dla niej znaczenie – łączy się z konkretną osobą, zdarzeniem, emocją. Przeszłość, choć miniona, jest wciąż żywa – jak zapach róż, który wraca wraz z każdym wspomnieniem.

Bartkiewicz maluje ten świat z czułością i poetyckim wyczuciem, operując spokojnym, elegijnym tonem. To opowieść pełna nostalgii, ale też cichej nadziei – że nawet to, co utracone, może nadal być obecne w naszym życiu, jeśli zachowamy je w sercu. W tle wybrzmiewają echa nieodwzajemnionej miłości, samotności i kobiecej siły ukrytej pod warstwą konwenansów.

„Róże Cecylii Florentyny” to nie tylko historia jednej kobiety – to refleksja nad kruchością ludzkich relacji, nad urodą codzienności i wartością pamięci. To jedna z najdelikatniejszych i najbardziej poruszających opowieści Bartkiewicza – dowód jego literackiej dojrzałości i empatii.

© Projekt i realizacja strony - Rafał Wierusz-Kowalski

bottom of page